czwartek, 28 lipca 2016

(21) Sgd 10,11 pogawędka

Do czego dążę? Te pytanie nasuwa mi się chyba za każdym razem kiedy wstaje i otwieram oczy. Zbyt często mam myśli że słodycze są lepsze niż wymarzona sylwetka i szczęście. Ten trochę nietypowy wstęp nie oznacza że dzisiaj znowu się poddałam. Dzisiaj postanowiłam wam przybliżyć moje życie... To tak urodziłam się **.**.2002 nie chce mówić pełnej daty z obawy że ktoś mnie rozpozna. Grubsza byłam od kiedy pamiętam a jeszcze bardziej kiedy poszłam do szkoły podstawowej. Dobra to od początku. Mama dawała mi codziennie na coś słodkiego. Żelki, cukierki nie było dnia bez paczki chipsów. Mama pewnego razu powiedziała że mocno przytyłam i nie mogła dopiąć moich spodni.  To było straszne najszersze moje spodnie a nie wchodzą na spasioną dupe. Mniejsza mama mnie obchodziła w miesiąc i nawet zostawał luz w pasie. W podstawówce zaczęłam bardzo dużo jeść słodyczy,  BARDZO! Wszystko wydawałam w automacie szkolnym lub e osiedlowym sklepie. Dla mnie było ich za mało i zaczęłam okradać moją mamę (..) wiem to straszne, 8-mio letnie dziecko okrada swoją rodzicielke. Tak zostało mi mój głód nasilił się w czwartej klasie do końca szóstej. Wtedy zrozumiałam że tak nie może być i stosowałam różnorodne diety! ! W podstawówce tez ale po dniu się podawałam. Dietuje tak do dziś a ostatnio za poznałam się z wami! To koniec tego smutania przejdźmy do bilansu!
Bilans:
-2 kromki chleba tostowego 122kcal
- 2 kabanosy wieprzowe 96kcal
-19 Gr pomidora 3 kcal
-trochę makaronu z sosem 170 kcal

-koktajl 70 kcal
R:461/500

   Dzisiaj było tylko 200 pajacyków z rana nic mi się nie chciało robić jestem beznadziejna :C Ale jutro mam nadzieje że będzie lepiej.
   Dobranoc!


wtorek, 26 lipca 2016

(20) SGD 8,9

Bilans:

25.07.2016
Porażka

26.07.2016
Porażka

Było okropnie.. Postanowiłam pod koniec każdego miesiąca dawać całe wymiary i zdjęcia, a w każdy poniedziałek wagę. Nie mam siły na nic więc miłego wieczoru!

niedziela, 24 lipca 2016

(19) SGD 7 czyli niedzielna porażka i oczyszczanie

   Siódmego dnia bóg odpoczywał.. Tak jestem katoliczką ale taką inną. Mam gdzieś kościół,  spowiedź, przestrzeganie postu ale wieże że Bóg istnieje. Dzisiaj poszłam na całej linii. Jest prawie dwudziesta a ja siedzę i wpierdalam nektarynkę. Nie napisze ile zjadłam bo mi wstyd, ale nie było aż tak źle zjadłam parę ciastek, lizaki, nektarynki, i coś na pewno jeszcze wchłone. Ale mniejsza zdjęłam czerwona bransoletkę bo to już dla mnie za dużo. Założę ją kiedy poczuje się na siłach.
  Co do oczyszczania to zrobiłam mieszankę:
-2 łyżeczki rumianku i jedną czystka. Nie wiem czy to była super mieszanka bo wypiłam cały kubek bardzo szybko. 5 minut później miałam gazy (to chyba dobrze) a 10 min chciałam coś z siebie wycisnąć ale nie wiem czy to coś dało. Potem próbowałam wymiotów ale nic może dlatego że już się oczyściłam? Nigdy nie umiałam zawsze się tego bałam a dzisiaj? Dzisiaj to chyba nie jutro spróbuję ze szczoteczką. Zawsze obrzydzała mnie muszla a dzisiaj? dzisiaj to chyba nie, porostu chce po napadzie się wszystkiego pozbyć i musze zdobyć doświadczenie.
  No nic mam nadzieje że przeczytałyście te wymiociny i będziemy się na wzajem wspierać. Jutro ważenie strasznie się boje ale za błędy trzeba płacić.. wszystko małymi kroczkami.
  Dziękuję kocham was ♥♥

sobota, 23 lipca 2016

(18) SGD 6+trening

   Ach.. jak ja uwielbiam się przytulać do mojego psa i czuć jego zapach.. pachnie inaczej niż każdy inny pies, szczeniak. Jest wyjątkowy...
Bilans:
-Jagodzianka(obiecuje jutro wyrzucę jak coś dostane!) 300 kcal?
-1 rzodkiewka 2 kcal
-pół jabłka (70gr) 34 kcal
-165 gr gołąbka bez zawijania 200 kcal
-wczorajsz. surówka bez czosnku 78kcal

R:612
Ćwiczenia:
event nóg i pośladków, brzuch,
podbródek, nogi, (5min)skakanka(-35),(30min)aerobik(-177), event brzucha, brzuch, (20min)joga(-70)
R:282
Razem z ćwiczeniami:
612-282=330

   To tak, możecie mnie zabić za tą drożdżówkę ale jest + dostałam też lizaki i ich nie zjadłam! Wiem to nie wytłumaczenie.. Chyba dam radę! Od jutra postanowiłam zacząć 10-cio tygodniowy plan aby zacząć biegać normalnie! Aby się nie męczyć jak jakaś spasiona babcia!
Plan treningu:


Tydzień 1 Biegnij 2 minuty, maszeruj 4 minuty. Powtórz 5 razy.

Tydzień 2 Biegnij 3 minuty, maszeruj 3 minuty. Powtórz 5 razy.

Tydzień 3 Biegnij 5 minut, maszeruj 2,5 minuty. Powtórz 4 razy.

Tydzień 4 Biegnij 7 minut, maszeruj 3 minuty. Powtórz 3 razy.

Tydzień 5 Biegnij 8 minut, maszeruj 2 minuty. Powtórz 3 razy.

Tydzień 6 Biegnij 9 minut, maszeruj 2 minuty. Powtórz 2 razy, a następnie biegnij 8 minut.

Tydzień 7 Biegnij 9 minut, maszeruj 1 minutę. Powtórz 3 razy.

Tydzień 8 Biegnij 13 minut, maszeruj 2 minuty. Powtórz 2 razy.

Tydzień 9 Biegnij 14 minut, maszeruj 1 minutę. Powtórz 2 razy.

Tydzień 10 Biegnij 30 minut.

  To chyba na tyle o i zapomniała bym jutro będę się więcej ruszać to do zobaczenia kochane+thinspiracje.





piątek, 22 lipca 2016

(17) SGD 5 Mało zjadłam czyste sumienie...

   Hejcio! Dzisiaj było bardzo dobrze no tylko mało ćwiczeń.. Obiecuje że jutro będzie więcej! Nie rozpisująć się...
Bilans:
-drożdżowka z serem(musiałam)
nwm 145-200 kcal?Powiedzmy 200
-surówka z: 113 gr pomidora 19 kcal, 50 gr sałaty 7 kcal, 20 gr cebuli 8 kcal, 20 gr kalarepy 8 kcal, 6 gr czosnku 9 kcal, 60 serka wiejskiego 36 kcal i przyprawy tzazaki=87 kcal
-gołąbek bez zawijania 126 g ok 150kcal
R:437
Ćwiczenia:
Event nóg i pośladków, Podbródek, nogi, pajacyki, brzuch, event brzucha,

(1h)sprzątanie(-179),
(20min) aerobik (-88)=-268
Z ćwczn:437-268=169
   Ta moja surówka była naprawdę pyszna! ! Postanowiłam jeśli nie wytrzymam bez słodyczy, a waga za będzie w krótkim czasie 48/47 to będę mogła zrobić Sb jeden dzień obszarstwa żeby tak szybko waga nie spadała. Ale mam nadzieje że nie będzie mnie mocno ciągnąć do słodyczy zawsze zrobię sobie niskokaloryczne tiramisu.     Oczywiście jak chcecie to piszcie coś motywującego abym znowu nie padała!
  Dziękuję kocham was aniołki!

czwartek, 21 lipca 2016

(16) sgd 4+domowy peeling

   Dzisiaj zjadłam chyba idealnie. Miałam zjeść 500 zjadłam ok 400 i parę żelków. Po tych żelkach mój brzuch mnie strasznie bolał a nie umiem prowokować wymiotów. Jutro chyba sobie kupię te "dietetyczne" ciastka śniadaniowe na czarną godzinę. A co do dzisiejszego bilansu to go nie zapisałam ale było okey. Teraz leżę w bólu i chyba zrobię sobie jakiś masaż brzucha i wypije cieplutką mięte. A teraz może mały bonusik w postaci domowego peelingu:
Składniki:
-kawa z fusami
-olej (u mnie rzepakowy)
Produkcja:
1.połączyć wszystkie składniki tak aby kawa była zbita i tłusta ale żeby tłuszcz się nie wylewał. 
Sposób użycia:
zwilrzyć skórę, nałożyć na nią peeling i masować. Potem dokładnie spłukać dla lepszego efektu umyć jeszcze jakimś płynem. 
   Moim zdaniem bardzo fajnie nawilża skórę i poprawia jej wygląda. Najlepiej stosować ją codziennie! 
   Dobranoc kochane! ! ♥♥

środa, 20 lipca 2016

(15) SGD 03

   Hejo! Od dzisiaj postanowiłam numerować posty! ! Dzisiaj było bardzoo dobrze!! Jej!  :D
To odrazu przejdę do rzeczy. .
                         Ćwiczenia:
Podbródek,nogi, brzuch, wyzwanie brzucha, nóg i pośladków,200 pajacyków.
40 min areboik(-170),40 min taniec(-245)
R:-415
                           Bialns:
-200 gr nektarynki 94 kcal
-100 gr jogurtu naturalnego 60 kcal
-gorący kubek 83 kcal
-pieczona Owsiaka z nektarynkom 150 kcal
R:387-415=-28 jej! :D
   Jutro zaczynam kolejny dzień. . Uh jak ten czas wolno leci. Bardzo lubię tańczyć choć to robie beznadziejnie ale jak nikt mnie nie widzi to jest Okey! ; D
I razem z SGD zaczęłam:

Czyli jestem ma wszystkim 3 dzień! ! ;))

(14) SGD 02 wcz

   Dzisiaj nie było tak źle i postanowiłam wymyśleć nowe zasady:
-Dużo warzyw i owoców
-owoce do południa
-0 słodyczy tylko domowe
-dużo wody
-dużo ćwiczeń
-pół kostki czekolady do ssania
-jedzenie do 18:30
-pełne wymiary pod koniec diet
-ważenie się w każdy pon
                               Bilans:
-50gr mleka 1,5*/* 24kcal
-20 gr płatków różowych 76 kcal
-130 gr nektarynki 62 kcal
-1 domowa babeczka 67 kcal
-1 kostka czekolady 22 kcal
R:251

poniedziałek, 18 lipca 2016

(13) Wczoraj+dziś+SGD 01

   Hejcio! Przepraszam że wczoraj nie pisałam ale nie miałam siły.. nie chce mówić o wczorajszym dniu więc przejdźmy do dzisiaj!
   Jak zapewne wiecie zaczęłam AGD z superrr motywacja! ! :D Na początek...
                         Wymiary:
         28.06.                         18.07.   Różnica
Waga: 53.3 kg.                    50.09      2.4.
Uda: 50 cm.                         50.            0.
Łydka: 34 cm.                     32.            2.
Biodra: 89 cm.                    85.            4.
Talia: 70 cm.                       67.            3.
Klatka piersiowa: 85 cm. 85.            0.
Ramię: 25 cm.                     24.           1.
Pas: 78.                                 78.           0.
   Kolejne wymiary pod koniec SGD! ! :D
   
                                 Bilans:
Ś:120-5 ogórków kiszonych 19 kcal, 200 ml woda gazowana owoce leśne 40 kcal, wafel ryżowy 40 kcal=99 kcal
II Ś:40-50 gr serka wiejskiego 40kcal
O:140-28 gr owsianki 106 kcal, 60 gr mleka 1,5*/* 28 kcal, 3 gr kakao 14 kcal, kostka czekolady deserowej 22 kcal=169 kcal
K:60-75 gr serka wiejskiego 60 kcal
R:368-414=-46 kcal jej!
   Było okey jutro upieke zdrowe babeczki :DD
   Do Dobranoc! !!

sobota, 16 lipca 2016

(12) 650 kcal

Witajcie! Dzisiaj było całkiem dobrze było by więcej ćwiczeń ale ciągle ktoś mi wchodzić, ale myślę że jest okey wy to oceńcie!
                            Bilans:
Ś:125 gr twarogu tłustego 205 kcal, 
2 słodziki, łyżka j. naturalnego 15 kcal=220 kcal
II Ś:dwa wafle ryżowe=80 kcal
O:dwie kromki chleba pszenno-żytniego 121 kcal, 2 plastry sera żółtego 120 kcal=241 kcal
P:dwa wafle ryżowe=80 kcal
K:120 gr jogurtu naturalnego=120 kcal
R:626 kcal
                            Ćwiczenia:
30 min aerobik (-135kcal), 30 min zumba (-182kcal), 70 min spacer (-212kcal), podbródek, nogi, brzuch, 200 pajacyków, 60 brzuszków zwykłych, 80 brzuszków z nogami w górze, 100 wypychanie nóg.
R: -429
  Myślę że jest okey jutro postanowiłam zjeść 500 kcal, a dietę rozpocząć w poniedziałek jej! O i są postępy!! Osiągnęłam 51.8 kg cel 52 zaliczony! ! Weee! Założyłam czerwoną bransoletkę! ! Weee x2!! Super rewolucja jest! I od poniedziałku zacznę takie coś i skończę z SGD:

 Dziękuję za wszystko! ! Papa Aniołki! !♥♥



środa, 13 lipca 2016

(11) List do O.R.

                         Droga O.R.
   O.R. poznałyśmy się w 4 klasie podstawówki. Odrazu cię polubiłam, ale chciałam zaszpanować i się nad tobą znęcałam a ty zawsze wracałaś i się nie poddawałaś. Ciągle  walczyłaś o naszą przyjaźń ale ja cię tak olewałam. Bardzo tego żałuję i nie wiesz jak bardzo mi na tobie zależało i zależy. Nie wiedziałam tego w tedy, ale wiem to teraz. Ciągłe kłótnie, nie wiedziałem jak to zmienić chociaż ty byłaś moją jedyną ważną mi osobą! W tamte wakacje coś pękło... Ty nadal walczyłaś ale w pewnym momencie skonczyłaś. 21.11.2015 twoje 13 urodziny... Napisałam a ty odpisałaś. Uwierzyłam... Już wiedziałam że się krzywdzisz, a potem ty się dowiedziałaś że wzięłam z ciebie przykład. Teraz to się skończyło. Wszystko znowu zepsułam i tak bardzo tego żałuję. . Jeśli to czytasz to wiedz że Cię Kocham! Bardzo kocham! Cofnełabym wszystko ale nie mogę.. nie potrafię. Przepraszam! Wybacz mi kochanie..wybacz.. Piszę to i płaczę, płaczę i płaczę.
                      Kocham Cię O.R...Kocham
nadal kocham...

tak dobrze mnie                                                 znałaś...

przepraszam...


(10) Więcej O Mnie!

   Cześć! Chciałam coś wam powiedzieć więcej o sobie. To tak mam 13 lat i 9 miesięcy czyli prawie 14. Wiem jestem młoda i jeszcze rosnę, ale to mnie nigdy nie powstrzymywało od diet. Od małego mogłam jeść co chciałam, nigdy nie byłam ruchliwym dzieckiem tylko WF w szkole i nic więcej. Kochałam jedzenie. Mama dawała mi codziennie pieniądze na coś żebym Sb kupiła. Dziennie przynajmniej paczka chipsów. Kiedy byłam w zerówce mój brzuch urósł momentalnie, nie mogłam dopiąć swoich spodni! Wiem już że z zerówki oponki zostały do teraz. Zawsze byłam większa od innych. Miałam i mam idealną wagę ale brzuch wystający. Nie wiem dlaczego ale tak jest. Zawsze udawało mi się to ukryć. Co rusz nowe diety ale nie na serio byłam za młoda. W 4,5,6 klasie oszalałam z słodyczami i przekąskami ze sklepiku szkolnego. Miałam momenty że na raz jadłam parę batoników, duże chipsy, lody, jakieś dropsy i słodyczy napój. W wakacje przed 1 gim zaczęłam się mocno odchudzać. Wytrzymałam 5 dni i koniec. Tak też było w ciągu roku szkolnego aż w końcu 09.03.2016 sięgnęłam po żyletkę. 20 kwietnia to zbyt bardzo mnie męczyło i powiedziałam mamie i przestałam to robić.  Blizny są ale to moja pamiątka. Czasem widzę jak ludzie się patrzą ale się tym nie przejmuje. Pod koniec roku parę razy próbowałam diety baletnicy ale za każdym razem mi nie wychodziło. Teraz na początku wakacji rozpoczęłam przygodę z Aną i jako młody motylek dziękuję wam za wsparcie. ♥♥ Kiedy dobije 50 kg założę czerwoną bransoletkę!  Jej! Zrobię ja z muliny jeśli będę miała to doczepię ozdóbke motylka a jeśli nie to mam pecha najwyżej dokupię. Będę ją nosić na prawej ręce.
   Dziękuję że to przeczytałyście i mam nadzieje że mnie bardziej mnie poznałyście! Do zobaczenia motylki! !

wtorek, 12 lipca 2016

(09) Żyję!

Czy żyje? Żyję! Nie ma mnie bo pojechałam do babci. Przerwałam dietę ciągle wpychają we mnie jedzenie ale staram się jeść jak naj mniej. W piątek wieczorem będę w domu, w sobotę zacznę od nowa dietę SGD. Znowu będą ćwiczenia. Tu się strasznie nudzę i wogule się nie ruszam z kanapy.  :CC Jeśli wymyśle do końca zasady i jak powstrzymać głód oczywiście kierując się oczywiście Aną napisze je. Nie wiem jeszcze kiedy napisze ale na pewno w sobotę aby podsumować dzień. To dziękuję wam aniołki za wsparcie! ! ♥♥

sobota, 2 lipca 2016

(08) 1000 kcal

Hejo!  Dzisiaj poszło całkiem nieźle! Nie mogę się doczekać 900,800 a najbardziej 400 kcal! : Koniec końców oczywiście nie zrobiłam wszystkich ćwiczeń ale jest ok. Chyba spaliłam wszystko bo nie liczyłam wszystkich spalonych. A więc tak...
                           Bilans:
Ś: 30 gr cebuli 12 kcal, 2 jajka L 120 kcal, 230 gr mleka */* 140 kcal= 272 kcal
II Ś: 65 gr serka wiejskiego 53 kcal, wafel ryżowy 40 kcal= 93 kcal
O: 140 gr makaronu 200 kcal, 200 gr rosołu drobiowego 120 kcal= 320 kcal
P: 100 gr serka wiejskiego 80 kcal, 80 gr pomidora 14 kcal= 94 kcal
K: 180 gr jogurtu naturalnego 121 kcal, 6 gr płatków kukurydzianych 24 kcal= 145 kcal
R: 925 kcal
Nie zrobione ćwiczenia: 20 min spaceru, skakanka, schody.
 Kcal: 80 min spaceru 247, 10 min bieg 89, 30 min aerobik 135, 30 min zumba 170=641      925-641= 284 kcal
  To chyba na tyle jutro też 1000 kcal. Zobaczę jak będzie z ćwiczeniami bo kościół... Koniec końców jest okey. Idę się myć, planować jutro i pooglądać thinspiracje!
   Dobranoc Kochanee! :D

piątek, 1 lipca 2016

(07) Plan dnia!

                                                    Plan działania:
Dieta: Zacząć od 1000 kcal. Jeść tak przez dwa dni, potem zmniejszyć o 100 i znowu przez dwa dni, potem znowu, i znowu, i tak do 400 kcal i zacznę od nowa SGD!
Ćwiczenia:
(cały tydzień:)
-10 min Bieg umiarkowany 6,5km przez h (ok. -89 kcal)
-200 brzuszków, pajacyków, wypychania nóg,  bieg w miejscu itp.
-10 min skakanki rekreacyjnie (ok -70 kcal)
-100 min spaceru umiarkowanego (ok -
309 kcal)
-Ćwiczenia na 2 podbródek (jest dużo na yt)
ok -468 kcal
(zazwyczaj kiedy jestem sama:)
-30 min aerobik (ok -135 kcal)
-30 min wchodzenia po schodach (ok -115 kcal)
-ćwiczenia na brzuch
-ćwiczenia na nogi
-30 min zumba (ok -170 kcal)
ok -420
   Ćwiczenia od pon do pt wszystkie czyli ok -888 kcal (jeśli mi się uda wszystkie) czyli na ćwiczenia będę ok, dziennie poświęcać ok 5 h jeśli będę robić wszystkie zaplanowane.
                                           Planowany dzień (będzie modyfikowany)
-Spacer z psem: Po wstaniu 10 min
-Śniadanie 07:30-07:50
-Bieg i spacer(40 min) (rano po śniadaniu ok 08:00-08:50
-Pajacyki itp. 08:55-09:20
-Ćwiczenia na 2 podbródek 09:30-09:45
-Wolne 09:45-10:20
-II śniadanie 10:30-10:50
-Spacer 11:00-12:00
-Skakanka 12:10-12:25
-Wolne 12:25-13:40
-Obiad 14:00-14:20
-Komputer 14:25-15:10
-Ćwiczenia na nogi 15:20-15:40
-Podwieczorek 16:00-16:20
-Ćwiczenia na brzuch 16:30-16:50
-Zumba 17:00-17:30
-Kolacja 18:00-18:20
-Aerobik 18:30-19:00
-Chodzenie po schodach 19:10-19:40
-pisanie kolejnego posta 19:50-20:50
-wieczorna pielęgnacja 21:00-21:25
-planowanie kolejnego dnia 21:30-wyschnięcia włosów
-spanie ok 22:30 (23:00)- 6:00 (6:30)
   Mam nadzieje że się uda przed obiadem mam wolne, a po obiedzie komputer aby trochę odpocząć. Zapewne nie będę wykonywać każdych ćwiczeń ale cóż! to i tak bardzo dużo jak bym jadła te 400 kcal to 488 było by na minusie. W roku szkolnym będę musiała mniej ćwiczyć zmienić godziny jedzenia itp, ale mam nadzieje że dam radę. Do SGD będę dochodzić ok. 12 dni, a 13 już ją zacznę! Mam nadzieje że nie przyłapią mnie na ćwiczeniach. Jeśli będę mocno zmęczona to zmniejszę ilość ćwiczeń, ale ponoć kiedy się wg nie ćwiczy ma się strasznie obwisłą skórę. Dobra to się już nie rozpisuje, bo nie będziecie chciały tego czytać a mam jeszcze parę spraw do załatwienia na blogu!
   Jeśli ktoś to czyta to dziękuje że jesteście!! <#

(06) Jestem głupia!!!

   Nie wiem jak można być taką beznadziejną jak ja?! wczoraj po 22 rzuciłam się na chipsy, smażone udka, paluszki i kawę z cukrem! Wiem miałam motywować a wszystko spieprzam i to w drugim dniu! Postanowiłam dzisiaj zrobić sobie przerwę od wszystkiego pozbierać myśli, wymyślić ćwiczenia, bilansy itp. Dzisiaj rano zjadłam parę chipsów oraz wypiłam kawę rozpuszczalną z 2 słodzikami wchodzę na wagę ii... Nie uwierzyłam! 52.2?! Co?! Jak to możliwe! w jeden dzień diety, męczenie się ćwiczeniami przez dwa i -1.1 kg?! Nie nie wierzę w to! Jeśli to prawda o Bożee dopomóż!! Dzisiaj może zjem normalnie albo nic nie zjem, jutro się zważę i będę się ważyć w każdy pon. Czytałam w necie aby sobie wybrać parę ulubionych ćwiczeń typu zumba, bieganie itp.
   Mam nadzieje że teraz nie padnę, może zbyt szybko z 2000 kcal przeszłam na 400? Ten jeden kilogram mnie motywuje jeszcze bardziej! Potem podam plan dnia i ćwiczenia!
   Do zobaczenia Motylki <3 <3