Jak zacząć? Jak żyć? Wiele myśli krąży mi po głowie, ale czy są właściwe? Czy w końcu odnajdę swoją drogę? Za tydzień nowy rok szkolny a ja nie ruszam dupy z domu.. Dlaczego ja?
Długo nie miałam diety i się zastanawiałam czy na zawsze nie zrezygnować z bloga.. Taka przerwa. Ale czy by miała sens? I tak bym wróciła tak jak wracam tu dziś. Chcę z całego serca przeprosić że się nie odzywałam! Wybaczycie mi? Tak wiele się wydarzyło.. Tak wiele do opowiedzenia... Mamy tyle tematów ale mniejsza teraz ten najważniejszy!
*Czemu mnie nie było?
-W sumie to nie wiem co się dzieje z moim życiem ale na pewno nic dobrego. Za tydzień szkoła a ja tylko tyję i tyję...
*A diety?
-Spokojnie nie zostawię was motylki.. nigdy..
*Co dalej?
-Jak już mówiłam za tydzień szkoła.. no cóż nie pokarzę się w najnowszym wydaniu jak zaplanowałam ale na to przyjdzie czas. Najgorsze w tym że nie wytrzymałam i powiedziałam sw "BF" że dietuje (ale nie o blogu).. wiem to głupie ale nie cofnę czasu.. <3
Mam zaplanowane pare tematów które was mam nadzieje zaciekawią. C:
Koniec końców żyje i mam się dobrze fizycznie psychicznie to gorzej. Waga w górę, centymetry wole nie wiedzieć ale będzie dobrze.. będzie prawda?..
Nie chcę się dużo rozpisywać ale w pon (w następny) zaczynam znowu diety ale o tym kiedy indziej! <3 Wcześniejsze posty sie nie liczą chociaż ich "chyba" nie usunę bo przypominają mi do czego dążę! Do czego my dążymy! Damy Rade! MUSIMY DAĆ! na pewno damy..
PS: Od dzisiaj się podpisuje o to tym serduszkiem ;)
<3